Rurki igielitowe – w postaci izolacji przewodów – są dookoła nas.
Ich zróżnicowanie wymiarowe jest korzystne dla modelarzy. Po ściągnięciu odcinka izolacji z przewodu, oceniamy grubość ścianek i średnicę. Te parametry zadecydują o tym, do czego przyda się nam dana „koszulka”. Do cięcia używamy żyletek, nożyków do tapet i skalpeli. Oto wykaz części płatowca, które możemy wykonać samodzielnie z tego pospolitego materiału:
- owiewki popychaczy trymerów
- wylot powietrza ogrzewającego kemy w Spitfire
i pod płatem Me – 210.
- rurki odprowadzające olej z przekładni i osłon silników, itp.
- rury wydechowe
- zwężka Venturiego
- oprofilowanie światła na sterze kierunku
- chwyty i wywietrzniki na osłonach silników (np. Bf – 109 G)
Są to elementy pomijane przez producentów modeli - brakuje ich tym sklejonym „prosto z pudełka”. Jeśli dodacie je we własnym zakresie, wasze dzieło zyska na atrakcyjności. Rurkom łatwo nadawać dowolne kształty. Możemy z nich wykonywać elementy instalacji wewnątrz samolotu i wówczas lepiej, pozostawić częściowo drut w „koszulce”- tą metodę stosujemy w celu uzyskania rur wydechowych. Musimy spłaszczyć odcinki igielitu w „rybie ogony”. Po wprowadzeniu kleju np. Super Glue z jednego końca rurki, ściskamy ją pęsetą. Kiedy klej „złapie”, wyginamy drut, „cofnięty” uprzednio w głąb, malujemy na kolor rdzawy, a wylot rury na czarno. Kiedy wyschnie, montujemy układ wydechowy w otworach wywierconych w kadłubie modelu lub pod osłoną silnika gwiazdowego. Na zdjęciach widzimy Aichi E16, gdzie każda rura ma indywidualny kształt, a podobny układ ma np. Zero, którego rury w modelu Academy są odlane jako „wyrostki na kadłubie”.
Jeśli chcemy uzyskać owiewki trymerów – musimy wykonać wiele ukośnych cięć igielitowych rurek. Następnie segregujemy w grupy te ścinki, które są najbardziej zbliżone kształtem. Przyklejam je na płat lub statecznik lakierem matowym. Kiedy pewny jestem, że owiewki trafiły na swoje miejsca, wpuszczam do środka odrobinę S. Glue.




























Brak komentarzy:
Prześlij komentarz